Archiwa tagu: Beskid
Babia Góra pełna emocji
Ktoś mi niedawno powiedział, że pisze o uczuciach, że w moich tekstach jest dużo emocji i nikogo to nie interesuje. Pomyślałem wtedy, czy nie dlatego czytamy książki, żeby wczuć się w przeżycia głównego bohaterach, martwić się z nim, kochać, bać, … Czytaj dalej
UTM 48
Dawno nic nie pisałem, nie wiem jaka była tego przyczyna, po prostu chyba nie czułem takiej potrzeby. Dzisiaj jednak nadszedł dzień, w którym coś skrobnę. W sobotę przebiegłem 48 km w beskidzie marsowym w ramach Ultra Trail Małopolska. Jeśli śledzicie … Czytaj dalej
#Zimowa Korona
Dawno temu Walt Disney wypowiedział pamiętne słowa: „If You can dream it, You can do it”. W sierpniu poprzedniego roku wymarzyłem sobie, że zdobędę Koronę Gór Polski w mniej niż tydzień, żeby sobie urozmaicić to zadanie, postanowiłem, że będzie to … Czytaj dalej
WUTM 48
Bardzo dawno temu, być może jeszcze przed festiwalem biegowym w Krynicy, a może nawet przed próbą zdobycia Kazbeku, gdzieś przed oczami wyświetliła mi się reklama biegu Winter Trail Małopolska. Z ciekawości kliknąłem w link i poczytałem trochę o tym wydarzeniu. … Czytaj dalej
Pierwszy test, msza w lesie, błoto i śnieg.
Po powrocie z nieudanej Kaukaskiej ekspedycji, długo miotałem się po domu z poczuciem braku sensu. Zacząłem szukać sobie motywacji, co było utrudnione chorobą i innymi problemami życia prywatnego, o których nie będę się rozpisywał. Było mi ciężko i wiedziałem, że … Czytaj dalej
Babia Góra Percią Akademików.
Po powrocie z Gruzji miotałem się po domu z różnymi zadaniami. Miałem też straszny rock and roll w głowie i przez to ogromne problemy z koncentracją i ze snem. Myślami ciągle błądziłem wokół pewnej sprawy, która nie dawała mi spokoju. … Czytaj dalej
TRIADA letnia
Właściwie od samego początku, kiedy tylko poznałem Karolinę, namawiała mnie na start w Letniej Triadzie Biegowej. Wyglądało to mniej więcej tak: Ej biegniesz z nami w triadzie? Nie wiem, zastanowię się. Dobra zapisałem się, ty to umiesz namawiać :). Później … Czytaj dalej
Babia/Wietrzna Góra
Jakoś tak wyszło, że od października nie mogłem się za bardzo wybrać w góry. Czasem bywało tak, że miałem pracowity weekend, czasem nie miałem z kim iść, a samemu jakoś tak mi się nie chciało. Generalnie na kopce nie wchodziłem … Czytaj dalej
Mogielica, czyli szybkie wejście na kopiec, za nami!
Wczoraj wspólnie ze swoim partnerem wyprawowym, nazwijmy ją Ania_1(nie wiem, czy chce zachować anonimowość, czy nie, imię Ania mi się zawsze podobało ☺), oficjalnie rozpoczęliśmy część górską przygotowań. Na początku naszej wielkiej wspólnej przygody, postanowiliśmy wejść na Mogielicę. Jest to … Czytaj dalej